San Miguel – Red Horse Extra Strong. Filipiny. No to pora na kolejne nieco egzotyczne piwo. Tym razem dostałem w prezencie piwo z Filipin. Red Horse Strong to mocny lager z browaru lokalnego potentata San Miguel. Po mocnym lagerze nie ma zbyt wysokich oczekiwań, także piwo dostaje fory na starcie. Na plus przemawia opakowanie – solidna butelka 0,33l, gdzie zamiast typowej etykiecie mamy logo, nazwę i pozostałe informacje wymalowane na szkle.
Barwa jasno złota. Piwo klarowne, piana znikoma, redukuje się błyskawicznie do zera. W aromacie trochę słodu, delikatne zielone jabłko i odrobina rozpuszczalnika. Wszystko delikatne i słodkawe. Wysycenie, czego się nie spodziewałem, niewysokie. Pełnia na średnim poziomie, jak na jasnego lagera. Goryczka delikatna, alkoholowa, choć w aromacie tego alkoholu za dużo nie jest. Nic specjalnego się tutaj nie dzieje. Dość dawno już mocnych lagerów nie piłem, ale jak na prawie 7% alkoholu to piwo pije się dość lekko.
Red Horse Extra Strong to przeciętne piwo. Jest trochę wad, nie ma za dużo zalet, ale piwo jest pijalne. Cieszy mnie możliwość spróbowania piwa z kolejnego kraju i możliwość dodania Filipin do listy na na jasneczyciemne.pl.
Ocena ogólna 2/5
Data przydatności: 04/09/2019
Alkohol – 6,9%
Ekstrakt – ?
IBU – ?
Cena – ? (prezent z Filipin)
Skład: ?
Pilem to piwo przez dwa tygodnie Nie czuć procentów Za to po czterech małych jest bardzo wesoło 😁