Ostatnia prosta 3/4

Gösser, czyli pierwszy raz w Austrii. Jest to typowe koncernowe piwo, porównywalne z polskimi produktami. Co za tym idzie: złocisty kolor, niezbyt trwała piana, mała goryczka i wrażenie lekkiej wodnistości. Niby nic specjalnego, ale przyjemnie się je pije i szybko o nim zapomina. Ze względu na wyższą od krajowych produktów cenę, związaną z importowaniem go…

Kontynuuj czytanie

Średnie zakończenie 3/3

Wieselburger Stammbräu, czyli austriacka siódemka. Podobnie jak na pierwszym spotkaniu w naszej lodówce znalazł się jeden reprezentant Austrii i ponownie zdobył siódmą pozycję. Piwo przeciętne, ale pod każdym względem poprawne. Przyjemna barwa, łagodny chmielowy smak, niezbyt intensywny lecz przyjemny zapach. Mylące jest z pewnością opakowanie z tradycyjnym zamknięciem i stylizowaną etykietą, nieadekwatne do masowego charakteru…

Kontynuuj czytanie

Niemcy i Austria na zakończenie 1/3

Edelweiss Hefetrüb Weissbier, po prostu dobre piwo z Austrii. Mętne piwo z obfitą pianą, jak na porządnego pszeniczniaka przystało. W smaku nuty cytrusów i goździków przebijają się przez klasyczny smak pszenicznego słodu. Goryczki tutaj niewiele. Dodatkowych emocji przysparza wysokie wysycenie CO2. Piwo znika z szklanki wyjątkowo szybko i pozostaje nam tylko pusta butelka z bardzo…

Kontynuuj czytanie

Złoty pszeniczniak z Austrii

Stiegl Weizen Gold, uwaga na pianę! Na sam początek porada – uwaga przy otwieraniu butelki! Może akurat taka partia, ale nam wykipiało pół kufla. Nalewając powoli i tak trzeba było poczekać aż piana na 3/4 kufla opadnie. Jak już uporamy się z pianą to mamy sposobność poznać walory zapachowe. Tutaj niestety mniej niż dobrze, a może…

Kontynuuj czytanie

16 kilometrów do raju

Murauer Märzen, czyli piwo niekoniecznie marcowe. Jakiś czas temu miałem przyjemność wraz z najbliższymi mi osobami spędzić urlop w Austrii, w przepięknej, górskiej miejscowości Stadl an der Mur. Jak zapewne się domyślacie, nie mogłem nie skorzystać z okazji, aby zbadać osiągnięcia austriackich piwowarów. Tak się akurat złożyło, że 16 km dalej znajdował się browar w miejscowości…

Kontynuuj czytanie

W poszukiwaniu piwa

Stiegel Grapefruit, pyszne i zdrowe, soki owocowe. Mimo naszych doświadczeń, na naszych spotkaniach, od czasu do czasu, pojawiają się reprezentanci gatunku radler. Po pierwsze nie chcemy całkowicie zapomnieć o tej grupie naszych czytelników, którzy preferują tego typu napoje, z naciskiem na nasze małżonki, po drugie  ciekawość często wygrywa ze zdrowym rozsądkiem. Stiegl Grapefruit przyjechał do…

Kontynuuj czytanie

Eko piwo prosto z Austrii

Stiegl Paraselsus Zwickl, wszystko jest tu ekologiczne. Wśród austriackich frykasów przywiezionych przez Rafała z urlopu spędzanego w Austrii znalazł się także Paracelsus Zwickl z Stieglbrauerei zu Salzburg. Przywieziony specjalnie na nasze spotkania, bo jak tu nie skorzystać z takiej wybornej okazji do prywatnego importu. Piwo jak najbardziej smaczne i sprawia nam wielką przyjemność. W składzie mamy bio-słód jęczmienny,…

Kontynuuj czytanie

Murauer po raz drugi

Murauer Doppelmalz, kolejne piwo z Murau. W ramach wojaży po Austrii przywędrował do nas także Murauer Doppelmalz z poznanego już przez nas wcześniej browaru w Murau. Nazwa Doppelmalz może sugerować piwo dwusłodowe , ale etykieta nie zdradza nam za dużo informacji, poza tym, że w składzie jest słód jęczmienny i chmiel. Może nie do końca znamy się na…

Kontynuuj czytanie

Piwne piwo

Puntigamer Das Bierige Bier, czyli coś lekkiego na początek. Nasze dziesiąte spotkanie postanowiliśmy rozpocząć od Das Bierige Bier z browaru Puntigamer w Grazu. Das Bieriger Bier, czyli w wolnym tłumaczeniu piwne piwo to lager o bardzo jasnej barwie. Niespodziewanie piwo prawie w ogóle się nie pieni, a i nasycenie CO2 pozostawia sporo do życzenia. Piwo jak najbardziej…

Kontynuuj czytanie

Austriacka tradycja

Kapsreiter Landbier Hell, czyli kolejne świetne piwo z Austrii. Po Delirium Christmas, które bardzo wysoko podniosło poprzeczkę jedenastego spotkania, postanowiliśmy postawić na mocno zachęcające piwo z małego, lokalnego, tradycyjnego browaru, które zgodnie z etykietą dojrzewało 66 dni w kamiennych zbiornikach. Było to już dziesiąte piwo z Austrii, które przyszło nam degustować na naszych spotkaniach i…

Kontynuuj czytanie

Austriackie zakończenie

Schladminger Sepp, piwo bez charakteru. Zaszczyt zamykania spotkania numer jedenaście przypadł reprezentantowi Austrii, która stała się ostatnio dość częstym kierunkiem naszych piwnych poszukiwań. Sepp zdecydowanie nie jest szczytem możliwości tamtejszych browarników. Jest to pokryte delikatnym korzuszkiem piany, dość lekkie piwo, bardzo orzeźwiające, o mocno chmielowym aromacie. Nie możemy się jednak oprzeć wrażeniu, że bardzo wiele…

Kontynuuj czytanie