Tanzania po raz drugi
Serengeti Premium Lager, czyli jeszcze jedna szansa. Po przykrych doświadczeniach z Kilimanjaro Premium Lager z lekką obawą sięgamy po drugie piwo z Tanzanii. No ale cóż, darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby, zwłaszcza jak przyleciał z tak daleka. I tym razem na etykiecie mamy afrykański motyw. Jeśli się nie mylimy, to kot przedstawiony na etykiecie…