Ostatnia prosta 1/4

Czas na ostatnią część relacji z pierwszego spotkania. Frater Pszeniczny, czyli nie jest aż tak źle. Po nieudanym występie brata, przyszła kolej na następną odsłonę piwa Frater. Jako, że nie mieliśmy zbyt wielkich oczekiwań w stosunku do tego trunku, tym milsze było nasze zaskoczenie. Podobnie jak poprzednik, charakteryzuje się miłą dla oka barwą (tym razem…

Kontynuuj czytanie

Koniec blisko, albo tam i z powrotem 3/3

Blanche de Namur, biel w stylu belgijskim. Blanche de Namur to pierwsze belgijskie piwo białe, którego mieliśmy okazję spróbować. Jest to jasne piwo o mleczno-mglistym kolorze, oczywiście niefiltrowane. Smak niezwykle świeży i orzeźwiający, delikatnie cytrusowy. Piwo jest dobrze nagazowane, a wyjątkowo mocna piana długo utrzymuje się w szklance. Blanche de Namur to trochę inne piwo…

Kontynuuj czytanie

Krótka przerwa za nami

Doppelleu Chopfab Weize, czyli szwajcarska pszenica. Próbowaliśmy już kiedyś szwajcarskiego hefeweizen, teraz pora na pszeniczne piwo w stylu witbier. Butelka identyczna jak w przypadku Chopfab Hell, różniąca się tylko banderolą z nazwą piwa. Piwo jasne, z delikatnym zmętnieniem. Osad dość dobrze zbity na dnie butelki. Zapach przyjemny, delikatny. Mamy tu nuty typowe dla witbiera, kolendrę i pomaranczę,…

Kontynuuj czytanie