Anthem – Uroboros Stout

Anthem – Uroboros Stout. Pronounced OR-OH-BOR-US. Kontynuujemy przygodę z piwami z Oklahomy. Tym razem imperial stout o nazwie Uroboros z browaru Anthem w Oklahomy City. Jak na amerykańskie piwo przystało puszeczka 12 oz czyli 355 ml. Prosta, czarno-biała grafika, ale całkiem gustowna. A w środku imperialny stout, ale nie taki zwyczajny bo w wersji po…

Kontynuuj czytanie

Marshall – Bound for Glory Belgian IPA

Marshall – Bound for Glory Belgian IPA. Edycja 2015 – piwo które czekało. Wstyd się przyznać, ale piwo z browaru Marshall Brewing Company dostałem w prezencie od znajomego z Oklahomy i nie doczytawszy co to za styl, z automatu zakładając, że to tripel, wrzuciłem do piwnicy. Niemałe zaskoczenie spotkało mnie wyjmując butelkę z piwnicy, po…

Kontynuuj czytanie

Prairie Artisan Ales – Birthday Bomb!

Prairie Artisan Ales – Birthday Bomb! Edycja 2017. No to w końcu czas na coś potencjalnie naprawdę dobrego. Mało, że browar Prairie na którym się nigdy nie zawiodłem, to w dodatku edycja specjalna piwa Prairie Bomb! jednego z lepszych imperial stoutów jakie piłem. Tak jak w wersji podstawowej jest to imperial stout leżakowany z ziarnami…

Kontynuuj czytanie

Prairie Artisan Ales – Prairie Paradise

Prairie Artisan Ales – Prairie Paradise. Raj, czy nie raj? Pora na kolejnego imperialnego stouta z browaru Prairie Artisan Ales w Tulsie, Oklahoma. Tym razem Prairie Paradise czyli Coconut Vanilla Stout. Trzynasto procentowego stouta wzbogacono wanilią i kokosem i wyobraźcie sobie jak zareklamowano – jako odświeżające piwo na lato, tudzież całoroczne piwo, nie tylko na…

Kontynuuj czytanie

Martin House – Acheron

Martin House – Acheron. Opakowanie delux. W polskim świecie piw rzemieślniczych jakiś czas temu zaczęła się moda na pakowanie butelek z piwem do kartoniku. Zabieg ten ma podnieść prestiż piwa (a przy okazji podnosi cenę). Całkiem niedawno zaczęły też pojawiać się puszkowane wersje piw, na razie jest tego niewiele, ale ten trend powoli się rozwija….

Kontynuuj czytanie

Prairie Artisan Ales – Bomb! Deconstructed

Prairie Artisan Ales – Bomb! Deconstructed. Cztery warianty. Bomb! z browaru Prairie Artisan Ales to jeden z moich ulubionych imperial stoutów. Jest to podstawowa wersja tego piwa leżakowana z dodatkiem kawy, chilli, kakowca i wanilli. Próbowałem też wersji urodzinowej Birthday Bomb! z 2017 która dodatkowo zawierała dodatek sosu karmelowego. A także innego imperial stouta o…

Kontynuuj czytanie

Lakewood – Sin Mint Temptress

Lakewood – Sin Mint Temptress. Miętowy stout. No to mamy kolejną ciekawostkę. Imperialny milk stout warzony z laktozą, wanilią, miętą, ciasteczkami (graham crackers) i naturalnymi aromatami. Z miętowymi piwami już się spotkałem, ale były to jasne i w miarę lekkie piwa. W stoucie do dla mnie nowość, ale coś czuję, że może to zagrać całkiem…

Kontynuuj czytanie

Foothills – Sexual Chocolate (Bourbon Barrel)

Foothills – Sexual Chocolate (Bourbon Barrel). Tym razem Karolina Północna. Po serii piw z Teksasu i Oklahomy pora przenieść na wschód, a dokładniej do Winston-Salem w Karolinie Północnej. To właśnie tam mieści się browar Foothills z którego będzie mi dane spróbować dwóch piw. A dokładniej dwóch imperialnych stoutów. Jako pierwszy na warsztat trafia Sexual Chocolate…

Kontynuuj czytanie

Revolver – Blood & Honey

Revolver – Blood & Honey, miało być z Argentyny, ale jest z północnego Teksasu. Znajomy pochodzący z Argentyny obiecał przywieźć coś z Ameryki Południowej, ale jakoś mu się nie złożyło i uraczył mnie piwem z Teksasu. I to klasyką jeśli chodzi o rzemieślnicze piwa z Dallas i okolic. Blood & Honey to wheat ale z…

Kontynuuj czytanie

Community – Mosaic IPA

Community – Mosaic IPA. Community z Dallas po raz kolejny. Razem z Blood & Honey dostałem także IPA z browaru Community w Dallas. A właściwie to podwójne IPA, bo parametry tego piwa to ekstrakt 18.2 blg, 8.6% alkoholu i 85 IBU. Nazwa piwa pochodzi oczywiście od chmielu Mosaic, który jest tutaj głównym, o ile nie…

Kontynuuj czytanie