Murray’s – Whale Ale. Wheat Ale prosto z Australii. Whale Ale przyjechał do mnie prosto z Brisbane i nie czekało zbyt długo na degustację. Piwo piję świeżutkie – dokładnie 3 tygodnie od daty butelkowania. Informacja na etykiecie zapowiada lekkie, kremowe i rześkie piwo o cytrusowym aromacie. Samo opakowanie bardzo gustowne – butelka 0,33 litra, prosta granatowa etykieta z, jak można się spodziewać po nazwie, wielorybem w roli głównej. Motyw wieloryba jest tutaj nieprzypadkowy, gdyż browar Murray’s Craft Brewing Co mieści się w Nowej Południowej Walii na wschodnim wybrzeżu Australii, gdzie jak najbardziej można spotkać wieloryby. Spróbujmy zatem jak smakuje lekkie piwo z Australii.
Barwa słomkowa, piwo lekko zamglone. Piana słabiutka i szybciutko opada do zera. W aromacie trochę słodu, trochę chmielu kojarzącego mi się z melonem i odrobina owoców tropikalnych. Wszystko razem całkiem przyjemne, ale na bardzo stonowanym poziomie jeśli chodzi o intensywność. Wysycenie średnie. Goryczka średnio-niska, piwo zdecydowanie wytrawne. Poza tym pojawia się delikatna kwaskowość. Piwo wysoce pijalne i sesyjne, ale brakuje tutaj trochę ciała i goryczki.
Whale Ale to bardzo lekkie, sesyjne piwo. Może i nieco wodniste, ale za to z przyjemnym aromatem. Nie jest zbyt intensywne, nie narzuca się, po prostu fajne i łatwe w odbiorze piwo.
Ocena ogólna 3/5
Data butelkowania: 29/04/2017
Alkohol – 4,5%
Ekstrakt – ?
IBU – ?
Cena – ? (prezent)
Skład: ?